|Ellie| 19 czerwca
Wyszłam ze szkoły. Nareszcie, pomyślałam. Koniec
szkoły i koniec spotykania tych debili. Zjadłabym coś meksykańskiego,
pomyślałam. Skierowałam się w stronę restauracji, która znajdowała się
niedaleko. Nienawidziłam mojej szkoły. W dodatku nie miałam tam żadnych
przyjaciół. Kiedyś chodziła ze mną Grace, ale potem musiała pójść do szkoły
sióstr dominikanek, bo jej matka wyszła za mąż za paranoicznego katolika i nie
miała wyjścia. Była jeszcze Zoey, która też chodziła do innej szkoły tyle, że
prywatnej. Mojej kochanej mamy nie było stać na taką szkołę. Musiałyśmy być
prawdziwymi przyjaciółkami, bo tyle lat chodzimy do różnych szkół, a i tak
widzimy się pięć razy w tygodniu. Z moich rozmyślań wyciągnął mnie jeden z tych
debili:
- Hej mała, jak się ma twoja
mamuśka? Widziałem, że kupiłyście sobie nowy samochód jeśli można go nazwać
nowym, bo ledwo dojechałyście do szkoły z tego co widziałem... Kupiłyście go na
złomowisku czy jak? – zaczął się śmiać, albo raczej rechotać. Tak to dobre
określenie. Chciałam iść dalej, ale on podłożył mi nogę i wpadłam prosto do
błota. Uciekł głośno się śmiejąc. Zaczęłam klnąć pod nosem. Próbowałam się
pozbierać, nagle ktoś podał mi rękę.
- Wszystko w porządku?
- Tak, tak jestem
przyzwyczajona... – chwyciłam się za rękę nieznajomego, podniosłam wzrok i moim
oczom ukazał się sam Niall Horan.
|Niall|
Była bardzo słodka. Cicho klęła pod nosem. Ten idiota
chyba próbował zwrócić na sobie jej uwagę. Jej koszulka była cała w błocie. Chyba
zdała sobie sprawę kim jestem, bo jej oczy zrobiły się większe.
- Nie powinnaś się nimi
przejmować, jestem Niall – powiedziałem w końcu.
- Nie przejmuję się –
uśmiechnęła się – jestem Ellie – podała mi rękę. Popatrzyła na swoją koszulkę i
zacisnęła usta. Ściągnąłem moją bluzę i podałem jej, a ona zrobiła jeden z jej
powalających uśmiechów w podziękowaniu i założyła moją bluzę.
- Miło mi cię poznać Ellie –
uśmiechnąłem się – gdzie teraz idziesz?
- Do tej nowo otwartej
meksykańskiej knajpki, która stoi za rogiem. Zgłodniałam.
- Naprawdę? Też właśnie tam
idę. Czy będziesz mi towarzyszyła – matko co ja wygaduję!
- Oczywiście chłopczyku z
boybandu – uśmiechnęła się jeszcze słodziej.
Tak więc jest i prolog mojego nowego opowiadania mam nadzieję, że się podoba :)
Proszę komentujcie!
ooo ;)
OdpowiedzUsuńczekam na 1 rodział , jak narazie zapowiada się fajnie ;)
Fajnie się zapowiada :) Czekam na 1 rozdział ;>
OdpowiedzUsuńzapowiada się fajnie :D
OdpowiedzUsuńSuper. ^^ już nie mogę się doczekać 1 rozdziału. ;>
OdpowiedzUsuńAle fajny! Ja chcę tak pisać ^^ xD . ♥.♥
OdpowiedzUsuńOOO jak fajnie :) pierwsze opowiadanie które czytam, zaczęło się od Nialla, ale jestem mile zaskoczona bo mi się dzisiaj śnił xD Ale to nie ważne :P blog jest świetny i na pewno będę tu często zaglądać + dodaję do polecanych :)))
OdpowiedzUsuńŚwietny! <3 Czekam na pierwszy rozdział, dodawaj szybko :) Powodzenia :*
OdpowiedzUsuńOoo Czyli będzie Niall? :D Fajnie ;*** Czekam na 1 rozdział :D
OdpowiedzUsuńBardzo fajne ^^ To czekam na ciąg dalszy :D
OdpowiedzUsuńhttp://more--than--this.blogspot.com
Zapowiada się świetnie :D Czekam na ciąg dalszy :)
OdpowiedzUsuńFajnie sie zapowiada :D
OdpowiedzUsuńCzekam na pierwszy rozdział xx
[http://holdmetight-vick.blogspot.com/]
wow. świetnie się zapowiada ! niesamowity Niall. ;D -
OdpowiedzUsuńO Niall'u? Jestem pod wrażeniem. Brakuje mi blogów, gdzie to Niall jest głównym bohaterem :)
OdpowiedzUsuńPrzyzwyczaiłam się do prologów bardziej opisujących uczucia, ale ten prolog jest również niezwykły. Już się biorę do nadrabiania i czytam pierwszy rozdział!
They want 우리카지노 immersive graphics and music, entertaining themes, large jackpots and many bonus video games and features
OdpowiedzUsuń