|Liam| 17 Lipca
Szybko podniosłem się do pozycji siedzącej. Znów ten
przeklęty sen. Spojrzałem na zegarek, dochodziła piąta rano. Popatrzyłem na
Grace, która też się przebudziła.
- Znów coś ci się śniło Liam? – zapytała trochę zaspanym
głosem.
- Tak... Przepraszam, że cię obudziłem.
- Nie przepraszaj – uśmiechnęła się – i tak ciężko mi się
spało - opadłem na poduszkę, Grace poszła za moim przykładem.
- Co jest takiego w tym śnie, że zawsze budzisz się w taki
sposób? – szepnęła.
- To naprawdę długa historia... Może kiedyś ci opowiem, na
razie nie jestem w stanie tego powiedzieć na głos... – powiedziałem i
przymknąłem oczy – dlaczego nam nie powiedziałaś, że tak przeżywasz rozstanie z
Jay’em? – zmieniłem temat.
- Nie chciałam się nad sobą użalać... Po za tym jest mi tak
głupio. Wszyscy byli przeciwko niemu, a ja im nie wierzyłam tylko wmawiałam
sobie, że jestem w nim zakochana.
- Każdy w życiu popełnia błędy, ja też popełniłem jeden
wielki - wstałem – idę coś zjeść, raczej już nie zasnę – skierowałem się w
stronę drzwi.
- Też pójdę, jestem głodna – podeszła do mnie. Uśmiechnąłem
się. Schodząc na dół usłyszeliśmy głośne chrapanie.
- Matko, kto to? – zapytała, śmiejąc się.
- Louis. Między innymi dlatego ma pokój na dole –
odpowiedziałem. Poszliśmy do kuchni, zajrzałem do lodówki – To tak do wyboru
masz jajka, jajka lub jajka. Tak więc co lubisz najbardziej?
- Poczekaj trudny wybór... Może jajka? – zapytała.
- Dobrze, muszę się przyznać, że robię pyszną jajecznicę –
mrugnąłem do niej.
- Naprawdę? To bardzo trudna potrawa do ugotowania... –
zaczęła się śmiać.
- No wiem i na tym kończą się moje kucharskie
umiejętności...
|Grace|
Jedliśmy
ciągle się śmiejąc i rozmawiając.
- Jutro już wyjeżdżacie? – spytałam.
- Tak, ale dopiero wieczorem. Będziemy musieli wszędzie
poruszać busem, bo wszystkie loty są odwołane z powodu pogody.
- Cóż podejrzewam, że będziecie mieć przy tym dużo zabawy.
- O co się pokłóciłyście z Ellie? – nagle spytał.
- Zdenerwowała mnie. W ogóle do mnie nie dzwoni, ani nie
odbiera, a potem ma jeszcze pretensje, że nic nie wie o mojej depresji – szybko
odpowiedziałam.
- Rozumiem – do kuchni wpadł Louis:
- Jest szósta rano, ludzie ja śmiecie mnie budzić!
- Spokojnie, spokojnie – zaśmiał się Liam – przynajmniej
będziesz miał długi dzień.
- No nie wiem. Mam nadzieję, że zostawiliście mi trochę
jajecznicy – podszedł do patelni, na której nic już nie było. Ja i Liam
spojrzeliśmy po sobie – co to ma być?! Nawet już nie pomyśleliście o mnie! –
zajrzał do lodówki. Po długim zastanawianiu się wyciągnął jajka, które były
jedynym produktem w lodówce.
Przez
resztę poranka oglądaliśmy w trójkę powtórki seriali, które zawsze lecą rano.
Jako pierwszy dołączył do nas Niall krzycząc, że jest głodny.
- Zostawiłem ci trochę jajecznicy, bo ja myślę o innych w
porównaniu do niektórych – spojrzał na nas morderczo.
- Sorry Lou, ale ja już wolę sam sobie coś przyrządzić.
Twoje potrawy bywają niebezpieczne... – podsumował i poszedł do kuchni.
- Jesteście okropni – zrobił smutną minkę. Przytuliłam się
do niego, na co od razu pojawił się mu uśmiech na twarzy. Godzinę później po
schodach zaczął schodzić Harold, który nic na sobie nie miał. Louis i Liam
zakryli mi oczy swoimi dłońmi.
- Harry! Zapomniałeś, że dzisiaj nocuje u nas dziewczyna?! –
skarcił go Liam.
- No to co? Niech ogląda moje wdzięki – chociaż go nie
widziałam to wiem, że miał na twarzy ten swój cwaniacki uśmieszek.
- Jesteś obrzydliwy, ja tu jem – usłyszałam głos blondyna.
Po paru chwilach chłopcy opuścili ręce. Harry miał na sobie już dres.
Około
południa dopiero wstał Zayn, którego włosy wyglądały jakby go prąd pokopał.
Harry i Niall poszli na zakupy. Do domu wpadły Ellie i Zoey.
- Słuchajcie Grace zaginęła! – powiedziały przejęte po czym
spojrzały na mnie – Grace! To już nie łaska zadzwonić?
- Przepraszam, tak jakoś wyszło – wydukałam.
- To ja przepraszam za moje wczorajsze zachowanie. To było
głupie – Ellie podeszła do mnie i przytuliła. Odwzajemniłam uścisk.
- To już nieważne – powiedziałam.
Resztę dnia
spędziliśmy na leżakach w ogrodzie lub przed telewizorem. Wyjaśniłam
dziewczyną, dlaczego nie wróciłam do domu. Na obiad postanowiłam, że przygotowałam
mój specjał, którym zawsze wszyscy się zachwycają.
- Obiad! – krzyknęłam z kuchni. Wszyscy jak torpeda wpadli
do pokoju i zasiedli przy stoliku. Na środek postawiłam talerz z mięsem i miskę
z sałatką.
- Co to za mięso? – zapytał Zayn.
- Nie martw się to nie wieprzowina. Kurczak – poklepałam go
po ramieniu.
- Trochę się boję – powiedział Louis.
- Ty lepiej się bój tego co będzie jeśli tego nie zjesz –
groziłam mu. Wszyscy nałożyli sobie swoją porcję, tylko Niall od razu dał sobie
podwójną porcje.
- To jest pycha!! – krzyknął blondyn z pełną buzią, wszyscy
krzyknęli, że się z nim zgadzają.
- Z czego robisz ten sos? – zapytał Harry.
- Tajemnica – odpowiedziałam szybko.
- No przestań. Musisz mi powiedzieć – zrobił szczenięce
oczy.
- Przykro mi nie powiem ci – wzruszyłam ramionami.
Po obiado –
kolacji wszyscy usiedli przed telewizorem. Ja postanowiłam pójść na zewnątrz.
Siedziałam sobie na leżaku i wdychałam świeże powietrze. Po chwili ktoś usiadł
koło mnie.
- Ładna pogoda jak na Londyn – usłyszałam głos Liam’a.
- To prawda – uśmiechnęłam się.
- Cieszę się, że pogodziłyście się z Ellie – powiedział,
spojrzałam w jego brązowe oczy.
- No wiesz my nie umiemy gniewać się na siebie dłużej niż
dzień.
- Znam to – odpowiedział. Zaczął się do mnie zbliżać, w
końcu jego usta znalazły się na moich. Szybko się cofnął.
- Przepraszam – mruknął.
- Dobrze, że to zrobiłeś, bo inaczej nie wiedziałabym co
dokładnie do ciebie czuję – odpowiedziałam. To prawda trochę mnie ciągnęło do
Liam’a i miałam problem z określeniem moich uczuć do niego, ale teraz jestem w
stu procentach pewna, że jest dla mnie tylko i wyłącznie jak brat.
- Trochę jak całowanie siostry – zaśmiał się.
- Tak. To było dziwne.
- Po za tym widzę jak Zayn na ciebie patrzy nie zrobiłbym mu
tego.
- Co?
- No nie mów mi, że tego nie widzisz. Zmieniłaś go. Kiedyś ciągle
chodził na imprezy i wyrywał laski, a teraz? Nie pamiętam kiedy ostatni raz był
w jakimś klubie – wyznał, a moje serce zaczęło mocniej bić. Do reszty chłopaków
miałam pewność co do nich czuję tylko nie do niego. Raz traktowałam go jak
przyjaciela, ale potem, gdy widziałam był dla mnie kimś więcej niż tylko dobrym
przyjacielem?
|Zayn|
Zobaczyłem
jak Liam zbliża się do Grace, po czym całują się. Wyszedłem z domu wściekły.
Chciałem jej to powiedzieć przed wyjazdem te cztery słowa „zakochałem się w
tobie”. Ale teraz to wszystko nie ma sensu. Liam zgarnął mi ją sprzed nosa.
Koniec tego Zayn. Zakochałeś się i wcale na dobre ci to nie wyszło. Czas wrócić
do stanu imprezowicza. Skierowałem się w stronę jednego z pobliskich klubów.
Tak wiec
dzis troche krótszy niż zwykle. Nie wiem co mam myśleć o tym rozdziale także piszcie komentarze ^^
Tak w
ogóle dziekuje za 4.200 wejsc i tyle komentarzy ; D
PS. Misia
nie wariuj już z tymi anonimami jasne? ; )
15 komentarzy = nowy rozdział
15 komentarzy = nowy rozdział
Uwielbiam to ! <3
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba i czekam na następny .
OdpowiedzUsuńŚwietny ;d Serio ! Też uwielbiam ^^
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie - nowy rozdział ;d
http://gemini-blizniaki.blogspot.com/2012/03/rozdzia-1.html
Harry i jego wdzięki xD Bo niby czym się wstydzić :P
OdpowiedzUsuńEj, troche głupio, że Liam ją pocałował bo to przyjaciele w sumie, ale ok że sobie wyjaśnili tak jak by, ale Zayn tego nie wiedział :< Teraz się pewnie troche pokomplikuje, ale ja trzymam za nich kciuki !! :)
van-ill-op.blogspot.com
cudoo <3 biedny Zayn , mam nadzieje ze wszystko sie wyjasni :P chce zeby oni byli razem :))) czekam na nn xDDD
OdpowiedzUsuńJejku biedny Zayn :< Ale nie mogłam z tego tekstu " Masz do wyboru jajka,jajka albo jajka... To co lubisz najbardziej? "- zabiło mnie to. hahah xD
OdpowiedzUsuńSuper chcę juz następny! ♥
Biedny Zayn.. No, a już było tak pięknie! Eh.. jestem taka ciekawa, co będzie dalej!
OdpowiedzUsuńPrzepraszam, że dziś króciutko, ale jakoś mi humor nie dopisuje, jestem jakaś śnięta..
Pozdrawiam.
A mnie to rozwalił Lou,w momencie kiedy Liam powiedział,że jego sypialnia jest na dole ;D Z Zaynem i Grace kiepsko,ale wierzę,że wszystko dobrze się zakończy.Czekam z niecierpliwością ;*
OdpowiedzUsuńwww.steal-heart.blogspot.com
Rozdział świetny! Biedak z tego Zayn'a... No cóż , bywa. Mam nadzieję ,że wszystko się ułoży :> Z tymi jajkami było dobre :D Nie mogę się doczekać następnego ! :)
OdpowiedzUsuńRozdział jest świetny! Jak wszystkie z resztą :P Mam nadzieję, że wszystko sie wyjaśni i Zayn z Grace będą razem :)
OdpowiedzUsuńO_o czyli w końcu się pocałowali ??!!
OdpowiedzUsuńNo jak możesz ?! xD
Teraz się wszystko pokomplikuje ,hehe
czekam na nexta ^^
zajebiste
OdpowiedzUsuńNo i wszystko się skomplikowało. Wolę żeby Grace była z Liam'em, ale jednocześnie szkoda mi Zayn'a. Mam nadzieję, że szybko dodasz nowy i, że wszystko się ułoży ;>
OdpowiedzUsuńKurczę, szkoda że Zayn to widział. Ale czekam na następny <3
OdpowiedzUsuńFajnie, fajnie. czekam na next
OdpowiedzUsuńAle żal. Typowy facet z tego Zayna. 'Zapomnę, wyrywając dziwne baby w klubie i spijając się w trupa'. Brawo za myślenie. Zresztą, zobaczył tylko jedną druga całego zajścia. Eh, ci faceci.. Czekam na kolejny. :)
OdpowiedzUsuńhttp://i-will-be-here-by-your-side.blogspot.com/