|Zoey| O5 lipca
- Nie ma mowy, nie założę
tego! – krzyknęła Grace – wystarczy, że się schylę i będzie mi widać majtki!
Daj mi do tej bluzki jakieś spodnie.
- To jest sukienka. Musisz
wyglądać zadziornie! Louis zadzwoniłeś do tego swojego kolegi reportera? –
krzyknęłam do przyjaciela, który siedział na naszej kanapie i sms’ował.
- Tak macie tam być o
dwudziestej pierwszej – powiedział Lou.
- Dobrze wszystko idzie po
mojej myśli. Grace tylko ty mi wszystko utrudniasz! Idź to ubierz!
- Nie! Daj mi coś innego! –
protestowała.
- Ten twój ojczym spaczył ci
już mózg! Ellie powiedz jej coś!
- Mówię ci coś – powiedziała z
nad laptopa, na którym siedziała z Niall’em.
- Czy ja mam robić wszystko
sama?! – krzyknęłam oburzona.
- Ja ci mogę pomóc – ten
prześladowca chwycił mnie za biodra i chuchał do ucha.
- Harry co ci mówiłam o mojej
przestrzeni osobistej?!
- Dobra, dobra. A może niech
założy to – pokazał na czarny top bez ramiączek i krótkie dżinsowe spodenki.
- Tak już wolę coś takiego.
- No dobra w sumie to też jest
nawet spoko.
- Dzięki Harry – przytuliła
chłopaka.
- Ej, a ja? To ja wszystko
wymyśliłam! – oburzyłam się.
- Ja mogę cię przytulić –
Hazza już wyciągał ręce, ale ja się cofnęłam. Zrobił smutną minę. Do sypialni
wszedł Zayn.
- Masz zamiar w tym wyjść? –
spytałam.
- Jakiś problem?
- Nie. Dobrze wyglądasz, ale
zrób coś z włosami za bardzo je ulizałeś – powiedziałam po zastanowieniu.
- Dobra niech ci będzie –
prychnął.
- Napisałeś na twitterze, że
idziesz dzisiaj do klubu?
- Tak, napisałem, bardzo
dokładnie, gdzie będę. Bardzo się dla ciebie poświęcam wiesz o tym? –
powiedział do Grace.
- Sam się zgodziłeś więc... –
odpowiedziała dziewczyna, a on się zaśmiał i pocałował ją w policzek.
Grace ubrała się w to co Harry dla niej wybrał, plus
ja dołożyłam do tego czarne buty na koturnie. Nałożyłam jej mocny makijaż. Mam nadzieję, że mój plan wypali.
|Grace|
Ja, Zayn, Harry i Zoey szliśmy do jednego z
najpopularniejszych klubów w mieście. Musiałam iść z Zayn’em pod rękę, bo
inaczej wywaliłabym się w tych koturnach. Trochę się stresowałam, ale z drugiej
strony się cieszyłam. Harry i Zoey mieli nas mieć na oku.
Doszliśmy do klubu, gdzie czekał już na nas tłum
fotografów. Zayn chwycił mnie za rękę. Musimy teraz odgrywać, że jesteśmy
razem. Gdy weszliśmy do środka uderzyła nas głośna muzyka. Poszliśmy do baru i
zaczęliśmy pić...
~***~
Siedzieliśmy
przy stoliku w kącie, Zoey przygotowała telefon.
- Dobra gołąbeczki całujemy
się – powiedziała Zo. Zaraz mam pocałować Zayn’a Malika. Poczułam motyle w
brzuchu. Byłam trochę pijana co dodało mi pewności siebie. Zayn poruszył
śmiesznie brwiami. Przybliżył się do mnie i poczułam jego oddech na mojej
twarzy. Zaczęliśmy się całować. Zo zrobiła nam zdjęcie, plus jeszcze parę osób,
które były w klubie. „Niechcący” siedzieliśmy przy stole koło okna, także
paparazzi mogli spokojnie robić nam zdjęcia. Kiedy się z nim całowałam poczułam
przyjemne ciepło w brzuchu. W końcu niechętnie odsunęliśmy się od siebie.
- No to sprawa załatwiona
teraz możemy się już bawić – powiedział Harry.
- Wstawiłaś to na twittera? –
spytałam.
- Tak. Wyszło naprawdę
nieziemsko hihihi – ucieszyła się Zoey.
Poszliśmy tańczyć, wypiliśmy jeszcze więcej przez co
byliśmy nawaleni w trzy dupy. Ja i Zayn całowaliśmy się praktycznie bez
przerwy. Chyba już nie za bardzo kontaktowaliśmy czy jesteśmy razem czy nie. Tańczyliśmy
przez dwie piosenki po czym szliśmy do baru czegoś się napić i tak w kółko. Harry wreszcie mógł podrywać Zoey, bo gdy ona
jest pijana to jest kompletnym przeciwieństwem siebie. Nawet czasem się
całowali. Zrobiłam zdjęcie, żeby potem jej to pokazać. Koło drugiej w nocy
postanowiliśmy wrócić do hotelu.
|Ellie|
Siedzieliśmy w czwórkę w naszym pokoju. Była druga w
nocy, a ich dalej nie było.
- Zaczynam się martwić –
powiedziałam.
- Nie martw się Harry obiecał,
że nie będzie pił – powiedział Liam.
- On i jego obietnice... –
urwał Louis.
Nagle wpadli do salonu. Ciągle się śmiali pod nosem.
- Dzieeń doobry – zasalutowała
Grace z czego oni zaczęli się śmiać.
- Mieliście wrócić wcześniej –
powiedział Liam.
- Ale impreza była super!
Mieliśmy wracać?! – Harry się zgarbił. Głośno westchnęłam i popatrzyłam
porozumiewawczo na trzeźwych chłopków.
- Nie wiem jak wy, ale ja idę
pływać!!! – krzyknęła Grace, reszta pijanych krzyknęła z aprobatą i ruszyli w
czwórkę w stronę drzwi wyjściowych. Liam rzucił się w stronę drzwi i szybko je
zamknął.
- Nigdzie się nie wybieracie!
– powiedział stanowczo.
- Co? Ale dlaczego... – Grace
posmutniała i położyła się na kanapie, nie minęła nawet minuta, a już spała.
- Ok. Jedna z głowy –
odetchnęłam z ulgą. Została nam tylko trójka.
- Zayn jeśli nie pójdziesz w
tej chwili spać obetnę ci włosy! – krzyknął Lou.
- Nie! – wystraszył się
pobiegł do mojego łóżka i się na nim położył.
- No zostali nam tylko ci dwaj
– wskazałam na dwóch ostatnich. Zoey dotykała z zaciekawieniem loczków Harr’ego
jakby była w muzeum. Spojrzała na nas niewinnie. Liam wziął Grace na ręce i
położył ją koło śpiącego Zayn’a. Harry szepnął coś na ucho Zoey, a ta
przytaknęła. Stali przez chwilę, z minami potulnych, bezbronnych owieczek.
Nagle pobiegli w stronę drzwi niczym torpedy.
- NIE! – krzyknęłam i się na
nich rzuciłam, wylądowaliśmy w trójkę na ziemi.
~***~
- Udało się! – krzyknął
uradowany Lou.
- Cicho, nie krzycz bo ich
jeszcze obudzisz – skarcił go Liam, przyznaję uwinęliśmy się z nimi naprawdę
szybko. Patrzyliśmy na cztery śpiące zła wcielone.
- Chcę wam się spać? – spytał
Niall.
- Nie bardzo – powiedzieliśmy
chórkiem.
- To co robimy? – spytał
Louis.
- Film? – spytałam. Wszyscy
się zgodzili. Usiedliśmy na naszej małej kanapie i włączyliśmy telewizor.
Leciał jakiś stary dramat. Zostawiliśmy. Niall ciągle chodził do nich do pokoju
po jakieś jedzenie. W końcu około piątej zasnęliśmy.
|Grace| O6 Lipca
Poczułam silny ból głowy. Podniosłam powoli powieki,
uderzyło we mnie ostre światło, co spowodowało jeszcze większy ból głowy. Jęknęłam.
Gdzie ja w ogóle jestem? Powoli się podniosłam. Zayn leżał koło mnie i leciutko
pochrapywał. Dlaczego leżymy w jednym łóżku?! Spokojnie, jestem ubrana.
Odetchnęłam z ulgą. Spojrzałam na łóżko obok. Harry miał rękę na brzuchu Zoey.
Oj wścieknie się. Wstałam po czym lekko się zachwiałam. Co się działo tej nocy?
Popatrzyłam na zegarek. Dochodziła dopiero dziesiąta nad ranem. Noc.
Postanowiłam pójść pod prysznic, bo śmierdziałam barem. Po drodze wzięłam
jakieś ciuchy. W łazience się rozebrałam i weszłam do kabiny. Zimne kropelki
spływały po moim ciele. Koiło to mojego kaca. Po kilkunastu minutach wyszłam,
dostałam sms’a od Ellie, że są na plaży. Ubrałam strój kąpielowy i luźne
krótkie spodenki. Napisałam śpiącym kartkę, że jesteśmy na plaży i położyłam na
stoliczku nocnym. Wzięłam ręcznik i ruszyłam na plażę.
Szłam parę minut aż w końcu doszłam, Liam i Niall
leżeli na leżakach, a Lou i Ellie serfowali. Przyjaciółce szło naprawdę dobrze.
W sumie dzięki niej się nauczyłam tego sportu.
- Cześć chłopaki –
powiedziałam.
- O cześć jak główka? –
zapytał Liam.
- Trochę boli – lekko się
uśmiechnęłam. Liam wyciągnął telefon i pokazał mi artykuł na jakiejś stronie
plotkarskiej:
„Zayn ostro imprezuje z dziewczyną!”
Pod spodem były nasze zdjęcia
jak się całujemy. Uśmiechnęłam się. Z wody wyszła Ellie, spojrzałam na Niall’a
któremu coraz bardziej otwierała się buzia na jej widok. Patrzył na nią jak
zahipnotyzowany. Zaśmiałam się pod nosem.
- No proszę, proszę, ktoś
wstał – powiedziała do mnie. Wzruszyłam ramionami po czym poszłam po deskę.
Serfowaliśmy do późnego popołudnia. Jeden z moich ulubionych
sportów. Fale były dziś naprawdę cudowne.
Podobnie spędziliśmy resztę naszego wyjazdu.
Zwiedziliśmy całe miasto, ja i Zayn musieliśmy się ciągle przytulać i całować
przed paparazzi. Choć nie czułam się z tym dobrze to jednak przytulanie tego
chłopaka przyprawiało mnie o dreszcze. Poszliśmy jeszcze do paru klubów, ale
tym razem wszyscy razem. Harry raz podrywał Zoey, a raz Ellie. Zoey była na niego
wściekła z tego powodu natomiast druga na odwrót. Nie podobało mi się to, bo
poznałam trochę Harr’ego i nie chcę aby złamał mojej najbliższej przyjaciółce serce.
|Harry| 10 Lipca
Staliśmy na lotnisku. Podszedłem do Zoey od tył,
objąłem ją w pasie i zacząłem całować jej szyję.
- Harry! – krzyknęła. Wyszarpywała
się – daruj sobie! – zaśmiałem się. Uwielbiałem jej tak robić, bo wtedy się tak
słodko denerwowała. Niall i Ellie wrócili z biletami. Nie wiem dlaczego, ale
ciągnęło mnie do niej, ale też do Zoe. To trochę trudne. Na początku zarywałem
do Ellie tylko po to, żeby zdenerwować Niallera, ale zaczęła mi się podobać.
Miała jasne, proste włosy i wysportowane ciało. Zoey natomiast była zupełnym
przeciwieństwem brązowe falowane włosy, była chuda, ale z tego co wiem
nienawidzi sportu.
- Dobra chodźcie – powiedział Niall,
wszyscy ruszyliśmy za nim.
|Ellie|
Siedzieliśmy wszyscy już w samolocie. Chłopcy kazali
nam być w pierwszej klasie razem z nimi. Nie przeszkadzało nam to. Harry siedział
naprzeciwko mnie i ciągle się na mnie patrzył. Czułam się trochę niezręcznie.
Niall siedział obok mnie. Hazza wciąż do mnie zarywał, co przyznaję, trochę mi
się podobało. Tyle, że czasami podrywał też Zoe co znowu mnie denerwowało. Czy to
zazdrość? Pytanie to ciągle huczało w mojej głowie. Co mam robić? Na początku
uważałam Harr’ego tylko i wyłącznie za kumpla to dlaczego teraz czuję inaczej?
Nagle Niall mnie uszczypnął w mój prawy bok co
wyrwało mnie z moich rozmyślań. Popatrzyłam na niego, a on się szeroko
uśmiechnął. Też go uszczypnęłam. Tak zaczęła się wojna. Irlandczyk użył
najgorszej broni z możliwych, zaczął mnie łaskotać.
- Dobra, dobra poddaję się! –
powiedziałam przez śmiech.
- W takim razie należy się
nagroda – pokazał na swój policzek. Bez namysłu pocałowałam go. Kątem oka
spojrzałam na Harr’ego był zajęty rozmową z Lou. W głębi duszy chciałam, żeby
spojrzał na ten moment aby stał się choć trochę zazdrosny. Co się ze mną
dzieję?!
Minęło parę godzin za oknem było ciemno. Wszyscy spali
tylko nie ja. Harry na ramieniu Lou, obok Zoey słuchająca muzyki oparta o rękę.
Dalej od nas siedzieli Zayn, Liam i Grace. Przyjaciółka wyłożyła sobie na nich
nogi widać, że było jej bardzo wygodnie, bo inaczej by nie zasnęła. Czemu ja
nie śpię? Spojrzałam na Niall’a, który spał na moich kolanach. Jedną ręką
bawiłam się jego blond włosami, a drugą miałam splecioną z jego. Sam przez sen
ją złapał, a ja nie miałam serca go puścić. Automatycznie się uśmiechnęłam. Założyła
kaptur niebieskiej bluzy, którą przywłaszczyłam sobie od blondya. He he. Położyłam
po raz tysięczny głowę na moją poduszkę z nadzieją, że może tym razem zasnę.
Rozdział taki sobie. Mam nadzieję, że wam się spodoba.
W sobotę byłam na wycieczce i spaliłam sobie twarz. -.- Nie dość, że boli jak cholera to w dodatku w szkole przezywają mnie pomidor. ;/ Oczywiście zamiast się uczyć ja głupia piszę opowiadanie ;p Normalka.
Czekam na wasze opinie.
O nie! Ja chcę żeby Ellie była z Niallem nie z Harrym !
OdpowiedzUsuńZayn i Grece... Od początku zdawało mi się, że coś z nimi będzie ;) I cieszę się, że są "razem" choć tylko a pokaz ;D
Czekam na nowy ;**
Zapraszam do mnie ;D
http://moments-one-direction.blogspot.com/
Boski rozdział <3 Impreza była nieziemska ;D Zayn i Grace... Coś z tego będzie na 100% ;P co do Ellie...Wolałabym,żeby była z Niallem,a Zoey z Harrym ;D czekam na następny <3
OdpowiedzUsuńhttp://i-can-love-you-more-than-this.blogspot.com/
Chciałabym zeby Ellie była z Niallem:)
OdpowiedzUsuńŚwitnie:***
Czekam na następny:)
AWWWWWWWHHHHH, to takie kochane, jak się bawiła jego blond włoskami! <3
OdpowiedzUsuń+ Zayn i Grace, ostro, hahaha!:D
nie pomidor tylko Pocahontas, kochanie :*
ucz się, i dodawaj szybko next!
<3
Błagam nie Elli musi być z Niallem on jest taki mega słodki, opiekuńczy, śmieszny i oczywiście ładny ^^ Już się nie mogę doczekać następnego!
OdpowiedzUsuńMega rozdział ♥ Czekam na nn ! Szybko dodawaj ! ;*
OdpowiedzUsuńWbij też do mnie ---> http://vas-happenin-xd.blogspot.com/
Świetny!! Ja nie mogę nooo! Ja chcę następny !!! ♥♥♥♥
OdpowiedzUsuńSpooko. Czekam naa neexta.
OdpowiedzUsuńŚwietny :D Czekan na następny <3
OdpowiedzUsuńboski boski i jeszcze raz boski :) coś się kręci :PP Czeeekaam na nn <333 daaawaj szybko :)
OdpowiedzUsuń